piątek, 29 marca 2013

Moment przełomowy

"Żałoba i cierpienie, pomyślał. Nie unikniemy ich. Jedyne, co możemy zrobić, to przyjąć je z otwartymi ramionami i właściwie ukierunkować. Zamknąć. W sztuce, w rytuałach czy innych dostępnych nam formach... byle tylko nie pozwolić, by walały się jak kłęby kurzu w kącie."
Hakan Nesser 

Jakie to jest niewiarygodne, że Cię nie ma. Pamiętam, jak byłam w naszym mieszkaniu z Sylwią, Twoją mamą, Werą i Arturem, wtedy na początku. Pamiętam, w co byłam ubrana, pamiętam palące się świeczki i nas smutnych, chociaż mnie właśnie nie chciało się płakać. I jak teraz pomyślę, że my tam siedzieliśmy w takich nastrojach, i że siedzieliśmy w ogóle, bo Ty umarłaś, to mi głowa pęka. Ja pierdolę Sandra! Ty nie odeszłaś, Ty umarłaś.
List do Sandry, 22.02.2013

Nie sądziłam nigdy, że opublikuję którykolwiek z listów do Sandry, a jeśli miałabym to zrobić, z pewnością nie postawiłabym na ten. Zwłaszcza, że pisałam go z największym żalem, jaki może towarzyszyć zrozumieniu i w najprostszy sposób, w który mogłam opisać ten żal. Teraz patrzę na to z innej perspektywy, z takiej, która rzuca światło na ostatnie słowa. Umarła, ale nie odeszła. Jest. I będzie. A rozgoryczenie, które moją ręką pisało te zdania, dziś odczytuję pozytywnie i może jestem szalona, ale wreszcie czuję, że wiem, co z nim zrobić. Zamknąć. Tworzyć, czerpać, podziwiać. Nie pozwolić, by walało się jak kłęby kurzu w kącie. Sandra tak lubiła porządek.


Dziękuję!

cytat odkryła Wera
kolaż stworzyła Sandra

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeglądając twojego twittera natrafiłam na zdjęcie z brzuszkiem:) gratuluje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. brzuszek z okazi pryma aprilis

    OdpowiedzUsuń