czwartek, 27 października 2011

Wojowniczka

Leżę w rozścielonym łóżku w towarzystwie zeszytów, ksero notatek, książek. Sterta ubrań na stoliku niedługo zacznie zasłaniać telewizor, a nawet może stać się bardziej atrakcyjna niż Kopiec Kościuszki. Chciałabym coś zjeść ale chyba zjadłam już wszystko, co się je, żeby odłożyć naukę. Majka ogląda Plotkarę, Mara The Lying Game, a ja oglądam zdjęcia i zaraz idę się pomodlić, żeby nie mieć jutro łaciny... Najdziwniejsze jest to, że ogarnia mnie taka beztroska i tumiwisizm, bo jest ciepło i wygodnie i zaraz wyprowadzę psa, którego swoją drogą ostatnio wyprowadziłam po arabsku :D





Kocham Majki rymy, na prawdę, są na miarę tekstów Gosi Andrzejewicz; "złe psy szczekają..." WŁAŚNIE! Majka, chodź psa wyprowadzić :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz