Im więcej mam do zrobienia tym więcej czasu poświęcam na to, czego nie powinnam robić. Teraz, na przykład, nie włączyłam komputera po to, żeby pisać notkę, tylko dokształcić się z historii ;-) jutro każda kolejna (kończąca się) lekcja będzie przynosić mi ulgę i radość, że mam ją już za sobą. Zdecydowanie oduczyłam się uczyć :D Ale teraz odwlekam wszystko ze świadomością, że nie mogę sobie odpuścić szkoły. A ładna pogoda bynajmniej nie zachęca do siedzenia nad książkami.
Teraz zgodnie z założeniem odpalam google i czytam jakże ciekawe okoliczności wybuchu II wś. Patrzę na zegarek i stwierdzam, że od trzech dni brakuje mi doby...
No idę już, idę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz