wtorek, 27 listopada 2012

Przeżyła to, czego niektórzy nie udźwignęli. Bez słów żalu, odpierając bezsilność. Bo siły miała tyle, by walczyć o swoje zdrowie, gdy medycyna nie umiała pomóc. Bo siły miała tyle, by popchnąć bliskich do działania, do wykorzystywania talentów. Aż w końcu miała tyle siły, żeby odważyć się oddać ją w pełni i pokazać, że taka jest wola Boża. I pożegnała się, żebym wiedziała, komu mam dziękować za to, że ją poznałam. Czuję, że jej obecność przy każdym z przyjaciół była jej misją, a dla nas łaską, której doświadczyliśmy nie bez przyczyny. Wiele w naszym życiu jest dziełem przypadku, ale żadne życie nie jest przypadkiem. Jest dziełem.

humoreshka

7 komentarzy:

  1. Co się stalo? :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy będzie Ją pamiętać jako śliczną i zawsze uśmiechniętą dziewczynę . Teraz ona z góry będzie opiekować się Wami. Zawsze będzie między tymi , których najbardziej kochała. Zawsze . Niech śpi słodko a aniołki niech jej strzegą ! :( :( [*]

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego umiera ta,która najbardziej pragnęła i zasługiwała by żyć.A zasługujący na śmierć nadal żyją,jaki w tym przekaz...

    OdpowiedzUsuń
  4. przekaz......na pewno ! ,na nic nie mamy wpływu- wszystko jest wolą Boga mimo ,że bardzo trudno to przyjąć i pogodzić się z tym nie ma wątpliwości. Zasługiwała by żyć kochała życie -naukę wykorzystywała każdą daną jej chwilę, -była boska!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie to raczej dowód że boga nie ma.

    OdpowiedzUsuń