sobota, 11 lutego 2012

Bla bla bla.

Spędzając drugi dzień we własnym towarzystwie, pustym mieszkaniu i bez telefonu czuje taką totalną niemoc, że wcale nie chce mi się nigdzie wychodzić ani nawet z nikim się widzieć. Myślę o sobie, bo właściwie teraz nie mam o kim myśleć, myślę i widzę, że jestem takim cielątkiem, które je i śpi. Zawsze pragnęłam tego, czego mieć nie mogłam, odkąd pamiętam chciałam mieć porządek, zaplanowane działanie, chciałam mieć kalendarz z godzinami na kartkach, żeby móc sobie wpisać zajęcia i potem realizować. To jest chyba moja największa wada, że jestem niezorganizowana. Tyle różnych rzeczy i zachowań podobało mi się u innych, ale zawsze ceniłam jednolitość, takie sprecyzowanie, własny styl. Lubiłam czarnych i białych ludzi. Nie takich, którzy się zmieniają w zależności od sytuacji, ale tych, którzy od a do z są wariatami, albo są powściągliwi i poważni w każdym towarzystwie. Chciałam taka być. Chciałam być jakaś. Chciałam mieć, po prostu, mieć zasady, reguły, nie wiem, żyć wedle swojego prawa. Ale ono było wiecznie pokręcone, zmieniało się przez różne inspiracje i tak dalej. Przez całe swoje życie dorastałam do umiejętności wyrażania emocji, to było kiedyś takie trudne, jako dziewczynka z podstawówki byłam zamknięta, później cedziłam słowa, jeszcze później przeszłam chrzest bojowy z krytyki i negatywnej oceny, a właściwie z pierdolenia od rzeczy na mój temat. Nauczyłam się wtedy mówić więcej, ale na tyle, żeby się nie odkryć zupełnie, bo przecież ktoś mógłby mi zaszkodzić. Teraz już nie chce mi się zastanawiać nad tym co, komu i gdzie mówię. Siedzę przed laptopem i Wy siedzicie i czytacie i czyta to każdy kto wklepie w wyszukiwarkę adres tego bloga. Chciałabym teraz dostać bukiet kwiatów, chociaż wcale nie lubię kwiatów. Mam ochotę na mleczną czekoladę i zaraz poczytam książkę, tę którą chcę poczytać, a nie tę, którą muszę.
Nie wiem, kim będę w przyszłości, w tym momencie mnie to nie interesuje. Pewnie będę dalej przedzierać się przez tłumy w maskach i dziękować Bogu, który nie wiem czy istnieje, że pozwala mi się przekonać na własnej skórze jak paskudni i wstrętni są ludzie, chroniąc mnie nieumiejętnością obdarzania ich uczuciami. Pewnie będę biegać, błądzić nie bez celu, ale po to, żeby dowiedzieć się, co mnie interesuje. Będę wypisywać w internecie różne pierdoły, żeby sobie pomóc, w końcu z każdym kolejnym słowem jedna myśl mniej sprawia, że czuję się lżejsza i chce mi się słuchać muzyki. Może nie wiem nic konkretnego o swojej przyszłości, chociaż jestem pewna, że nie będę lekarzem. Pozwolę swojemu życiu się toczyć i zgodnie z horacjańską filozofią konieczności pogodzenia się z losem, będę bez żalu i wspomnień urozmaicać go radościami, które mogę sobie zapewnić, jednocześnie odrzucając american dream bez podłoża działania, będący tak charakterystycznym dla nastolatków i przez pewien czas także dla mnie. A Richard Gere wcale nie jest przystojny.

3 komentarze:

  1. Za parę lat spojrzysz w karty przeszłości i uświadomisz sobie że Ci ludzie o których piszesz że oni wszyscy odeszli. Koledzy i koleżanki z liceum ze studiów ludzie, którzy próbowali Ci mówić jak żyć czy też pokazywali życie. Oni wszyscy odejdą zostaną po nich tylko słowa. Jednak te słowa właśnie mniej lub bardziej na nas oddziałują. Słowa wypowiadane bezmyślnie przez towarzyszy, takie ich prawdy i gówno prawdy. Nie chodzi mi o to aby w ogóle nie słuchać opinii innych lecz mieć świadomość że też mamy swój rozum. To czym będziemy zajmować się w życiu też się zmienia, a to dlatego że jest w nim naprawdę wiele interesujących rzeczy. ... ale co do tego wszystkiego ma Richard Gere ? pasował po prostu do roli ... np. wyobrażasz sobie DiCaprio albo Stathama w Pretty Woman ? :P ... Pozdrawiam M. Ps. Bukiet kwiatów ? czy można to interpretować w następujący sposób chciała byś być po prostu kochana. Pytanie tylko czemu jest inaczej niż byś chciała ?

    OdpowiedzUsuń
  2. myślę, że brakuje ci kogoś kto tak na prawdę cię zrozumie, nie chodzi po prostu przyjaciela, ale o kogoś więcej. Co do poprzednika zgadzam się, że powinnaś sama wiedzieć co chcesz w życiu osiągnąć. Co do tego to gorąco polecam ci film "Żelazna dama". Koleżanki kiedyś pójdą własna drogą.

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. Potrafić kochać 2. Spełnić marzenia 3. Oddać komuś 1. innych ludzi, uczyć się latać 2. o każdej porze nocy i dnia, 3. całego siebie, 1. razem z nimi i ich bliskimi. 2. popijając wódkę do dna. 3. aby kiedyś spotkać się razem w niebie. Inny szyfr... M.Ś.

    OdpowiedzUsuń