Po pierwszym dniu stwierdzam, że czekanie na maturę jest o wiele gorsze niż jej pisanie. Co ma być to będzie, nie wiem, co jest mi przeznaczone, ale teraz czuję, że już nie długo będę wolna od stresów, pozostanie beztroska i wakacje, wakacje!
Swoją drogą 6 godzin ciągłego myślenia i skupiania się trochę mnie przerosło i jestem wyjątkowo zmęczona. Jutro chyba już nie będzie stresu, bo oswoiłam się z tymi maturalnymi realiami.
Matura nie jest taka istotna, ważne, żeby dzieci były zdrowe:)
niech żyje bal.
OdpowiedzUsuńja już awno wiedziałam że czekanie ejst gorsze ;)
OdpowiedzUsuńno a mnie czeka matura w przyszłym roku :P ... tez Kopernik
OdpowiedzUsuńGosiu! właśnie! ważne żeby dzieci były zdrowe;*<3 widzisz za ta myśl powinnaś miec 100% z polskiego rozszerzonego<3
OdpowiedzUsuńpowinnam, ale nie będę mieć, bo zapomniałam to napisać we wnioskach :(
OdpowiedzUsuńojej....;( nie martw się , powinni się tego domyslic :D chyba że są aż tak tępi i głupi ;d
OdpowiedzUsuńno i widzisz?! mówiłam masz 100%:************
OdpowiedzUsuń